Zabytki >> Kościół Ewangelicki - Zamek Szprotawski

Przypuszcza się, że osada sprzed 1260 roku mogła być drewniana i żadne ślady nie przetrwały po niej do dzisiaj lub, że stała w innym miejscu. W innym opracowaniu mowa jest o budowie zamku przez księcia Przemka w latach 1273 - 1285. Miały to być wybudowane w Szprotawie i Żaganiu drewniane zamki w formie wieży warownych. Jesienią 2000 r. grupa archeologów z Muzeum Archeologicznego Środkowego Nadodrza ze Świdnicy przeprowadziła wykopaliska, których celem było ustalenie, kiedy powstał zamek. Mieli oni trudne zadanie, ponieważ ślady po dawnym zamku mogły być poważnie zatarte wskutek wielu pożarów, które nie oszczędzały zamku.





Ślady również uległy zatarciu, kiedy zamek przebudowywano na browar w XVII, a także podczas budowy kościoła. Natrafiono w dwóch miejscach na fragmenty kamiennych fundamentów. W okolicach ich odkryto kawałki naczyń ceramicznych pochodzących z okresu osadnictwa niemieckiego, a więc nie starsze niż XIII/XIV wiek. Można byłoby teraz wnioskować, że zamek powstał dopiero po przybyciu Niemców. Pierwsze pisemne wzmianki o zamku szprotawskim pochodzą z czasów niemieckich, a dokładniej z 1296 roku, gdy wspomina się szprotawskiego kasztelana rycerza Wolfram von Pannewitz. Jak wyglądał zamek. Z pisanych źródeł o zamku dowiadujemy się z miejskiego spisu zamkowego inwentarza, które pochodzą z 29 września 1598 r. i z 11 września 1612 r. Wiadomo, że był budynek bramowy, z którego opuszczany był most zwodzony.

W skład zamku wchodziły również tylni most prowadzący do zamkowych młynów, kuchnia, dwa magazynki i pięć komnat: na dole jedną zaokrągloną dużą i obok jedną małą, na piętrze znów dwa i na baszcie jedną, a więc razem 5 sztub z komnatami... Wiadomo jeszcze, że w większości był murowany. Zamek był bardzo mały, ponieważ nigdy nie był stałą rezydencją lokalnych władców. Dach były kryte dachówką lub gontem. W czasie swojego istnienia zamek był zapewne przebudowywany. Zamek został poważnie uszkodzony w czasie wojny XXX letniej (1618 - 1648). W czasie wielkiego pożaru miasta w czerwcu 1672 roku spłonął doszczętnie. Teraz rozpoczął się drugi etap historii. Mianowicie po pożarze na miejscu zamku wybudowano szprotawski browar, który nie miał długiej historii w tym miejscu. Przeniesiono go na Plac Browarny (dziś ul. Bronka Kozaka).





W roku 1744 rozpoczęto budowę kościoła ewangelickiego. Gruzu po starym zamku użyto do za sypania głębokiego rowu oddzielającego zamek od miasta. Fragmenty murów zamkowych zostały wykorzystane pod wzniesienie nowych ścian kościelnych. Dawną zamkową basztę przebudowano na podziemną kryptę, wewnątrz której znajdowały się grobowce szprotawskich prominentów, m.in. burmistrzów, a na górze urządzono zakrystię. Cała część przednia została zbudowana od podstaw. Pod wieżą ewangelicy również urządzili kryptę grobową. Budowa trwała dwa lata i 27 sierpnia 1747 roku odbyło się uroczyste otwarcie kościoła ewangelickiego. Już w roku 1822 przebudowano wieżę kościelną, a niecałe sześćdziesiąt lat później odnowiono ją. Kościół funkcjonował do końca II wojny światowej ( 1945 rok). Wbrew niektórym opiniom, jakie się słyszy w czasie działań wojennych kościół nie został zniszczony. Po wojnie odbyło się w nim jeszcze kilka sporadycznych mszy, ale po wysiedleniu z terenu Szprotawy większości ewangelików kościół nie był już potrzebny.

W tym czasie z piękna budowla zaczęła popadać w ruinę. Były różne plany, co do zagospodarowania budowli. Planowano utworzenie w nim sali gimnastycznej, ale nic z tego nie wyszło. Wkrótce potem kościół nie miał już dachu ( krążyły różne legendy np: Rosjanie miedzianą kopułę z dachu wieży zabrali śmigłowcem itp...). Niedługo potem runęła cała konstrukcja tworząc we wnętrzu zwalisko gruzów. Gdy jeszcze w latach 60 tych można było wejść do kościoła, tak już w latach 70 tych w jego wnętrzu rosły tylko trawa i drzewa. I tak było do roku 2001. Kiedy to rozpoczęły się prace porządkowe w jego wnętrzu. Od tamtego czasu rozpoczął się nowy dział w jego historii mianowicie odbudowa.