Paweł (†25 l.) wsiadł do samochodu po kłótni z Krystyną. Chwilę później jego renault rozbiło się na drzewie i doszczętnie spłonęło. Paweł leżał obok samochodu. Był reanimowany przez 40 minut. Nie udało się go uratować.
Paweł jechał swoim renault megane ze Szprotawy w kierunku Piotrowic (we wtorek, 3.11.). Tuż po godz. 20.00, na prostym odcinku pomiędzy Szprotawką a Piotrowicami, nagle zjechał na przeciwległy pas, wprost pod nadjeżdżającego z naprzeciwka forda escorta. Uderzył w bok forda, po czym zjechał do rowu i uderzył w drzewo. Jego renault stanęło w ogniu.
Całość artykułu można przeczytać
tutaj.
Forum
Brak odpowiedzi na forum w tym temacie
Opcja odpowiadania na forum jest aktualnie niedostępna.