Na wczorajszych targach edukacji i pracy uczniowie mogli przebierać w ofertach szkół ponadgimnazjalnych. Dla bezrobotnych dorosłych przygotowano propozycje szkoleń i zatrudnienia.
- Ofertę targową kierujemy nie tylko do gimnazjalistów, ale po raz pierwszy i do dorosłych, szukających placówek wieczorowych i zaocznych - wyjaśnia naczelnik wydziału oświaty starostwa Adam Matwijów.
Stoiska odwiedziło ponad tysiąc osób, głównie gimnazjalistów, ale też uczniów szkół średnich, którzy szukali pracy na wakacje lub rozglądali się już za zajęciem po ukończeniu szkoły. - Do wakacji niedaleko. Przymierzamy się do szkoły średniej, ale też przeglądamy oferty pracy. Na zawodową za wcześnie, ale na wakacje można by coś dorobić - mówią Tomek Dobrzański i Arek Pallat z żagańskiego gimnazjum nr 2.
Startuje logistyka
W Żaganiu zaprezentowały się wszystkie szkoły ponadgimnazjalne z powiatu. - Mamy ich siedem - trzy w Żaganiu, trzy w Szprotawie i jedną w Iłowej - wylicza starosta Zenon Rzyski. - Nie mamy się czego wstydzić. Nasze szkoły są nowoczesne, dysponują najnowszym sprzętem komputerowym - dodaje A. Matwijów.
Coraz większą popularnością cieszy się np. mechatronika w Zespole Szkół Mechanicznych w Żaganiu. - To przedmiot na topie. Połączenie, mechaniki, elektroniki i informatyki - tłumaczy dyrektor placówki Kazimierz Tomasiewicz.
Nowy kierunek ma powstać we wrześniu w żagańskim Zespole Szkół Tekstylno - Handlowych. - Sugerujemy się potrzebami rynku pracy, dlatego pracujemy nad otwarciem logistyki - zapowiada A. Matwijów.
Coś dla wojska
Na targach pojawiła się też - po raz pierwszy - oferta dla byłych wojskowych, którzy chcą znaleźć nową pracę. Mogą to zrobić dzięki projektowi EQUAL, finansowanemu z Unii Europejskiej. Za darmo się wyszkolą, będzie im udzielana też inna pomoc.
Wczoraj pałac odwiedzili nie tylko byli żołnierze szukający pracy, ale i tacy, którym już się udało. - Pod koniec pracy w wojsku zająłem się obecną działalnością. I po jakimś czasie stwierdziłem, że to dobra rzecz. Jest więcej czasu na pracę i na ryby. A dzień bez wędki to dzień stracony - śmieje się Kazimierz Przybysławski, który zajmuje się dystrybucją produktów znanego międzynarodowego koncernu. K. Przybysławski szuka kolejnych pracowników, przedstawicieli, także w swoim dawnym środowisku zawodowym. - Byłym wojskowym jest trudno, byli przyzwyczajeni tylko do wykonywania rozkazów. Ale wystarczy, że zaczną pozytywnie myśleć i mogą wiele zdziałać - dodaje były żołnierz.
Forum
Brak odpowiedzi na forum w tym temacie
Opcja odpowiadania na forum jest aktualnie niedostępna.