- Podpisałam umowę z telekomunikacją na podłączenie internetu, dostałam dwa modemy, ale podłączenia nie ma - żali się Elżbieta Jania.
Niepełnosprawna kobieta przez internet chce sobie dorobić do skromnego zasiłku.
Elżbieta Jania skontaktowała się z naszą redakcją w Zielonej Górze przez bezpłatną infolinię. Opowiedziała o problemie, jaki ją spotkał. Dziennikarz dyżurujący przy bezpłatnym telefonie jej sygnał przekazał do odpowiedniego działu w redakcji.
Sieci dalej nie ma
Przed kilkoma dniami pojechaliśmy do Szprotawy. Zapukaliśmy do drzwi mieszkania z numerem 4 przy ulicy Kolejowej 21. - Jak dobrze, że jesteście, już tylko w Gazecie Lubuskiej nadzieja. Sama nie poradzę sobie z tym problemem - ucieszyła się E. Jania. Kobieta opowiedział nam o swoich kłopotach.
Zaczęło się od reklamy neostrady, czyli podłączenia do szybkiego internetu. - Pomyślałam, że sobie dorobię przez internet do skromnego zasiłku. A ponieważ mam telefon w Telekomunikacji Polskiej wybrałem właśnie neostradę - opowiada szprotawianka.
Pod podanym w reklamie numerem telefonu pani Elżbieta zgłosiła chęć podłączenia internetu. - Zapytali o numer telefonu i adres, powiedzieli że nie ma problemu z podłączeniem się do sieci - wspomina E. Jania.
Przyszła umowa. Po jej podpisaniu, za kilka dni do domu dotarł też modem. Osoba, która go podłączała dziwiła się, bo nie odbierał sygnału. I wtedy zaczęły się problemy. - Na "błękitnej linii” cały czas tylko mówią, że mam czekać i czekać, z kierownikiem nie chcieli mnie połączyć - żali się nasza Czytelniczka.
Sprawa ciągnie się już drugi miesiąc. Pan Elżbieta nie ma do dziś dostępu do internetu. - A sąsiadka zza ściany sieć ma - dziwi się kobieta.
Mieszkanka Szprotawy obawia się, że Telekomunikacja będzie jej wystawiać rachunki za usługę, której do dziś nie ma. - Umowę przecież już podpisałam, dostałam nawet dwa modemy - mówi.
Bez odpowiedzi
O problem pani Elżbiety zapytaliśmy rzeczniczką oddziału Telekomunikacji Polskiej w Poznaniu Marię Piechocką. Rozmawialiśmy w piątek rano. Podaliśmy dane pani Elżbiety. Opowiedzieliśmy dokładnie o problemie, który ją spotkał.
Rzecznik Piechocka wysłuchała i poprosiła o numer telefonu, pod który może oddzwonić i wyjaśnić sprawę. Dziennikarz podał numer telefonu komórkowego. Do dziś nie dostaliśmy jednak żadnej odpowiedzi ani wyjaśnienia.
Do sprawy podłączenia internetu pani Elżbiety z pewnością wrócimy i to już w najbliższych dniach.
autor Piotr Jędzura
Forum
Brak odpowiedzi na forum w tym temacie
Opcja odpowiadania na forum jest aktualnie niedostępna.