Nie będzie oczyszczalni, sieci kanalizacyjnych, wysypisk śmieci... Resort polityki regionalnej skreślił kilkadziesiąt lubuskich projektów.
Ten sam los spotkał setki propozycji z całego kraju. Samorządowcy są oburzeni.
Resort polityki regionalnej miał zgłoszoną listę tzw. projektów kluczowych do sfinansowania za unijne pieniądze. W całym kraju z tej listy wykreślił aż 420 inwestycji warte 44 mld zł. W tym gronie znalazło się sporo lubuskich projektów: trzy zgłoszone przez Zieloną Górę, po jednym z Witnicy, Szczańca, Wschowy, Żar, Żagania, Szprotawy, Krosna Odrzańskiego, Wolsztyna. - To tragiczna wiadomość - mówi burmistrz Witnicy.
¦cieki płyną do rzeki
W gminie Witnica 3,3 tys. ha zajmuje Park Narodowy Ujście Warty objęty europejskimi konwencjami ochronnymi. Są też 4 tys. ha parku krajobrazowego. - Tymczasem kanalizację ma tylko połowa miasta i tylko dwie z 18 wsi. Poprzez rzeczkę Witnę większość ścieków wpływa do parku - mówi zmartwiony Zabłocki. Jego gmina zabiega o pieniądze na kanalizację od trzech lat. Zgłosiła projekt na dokończenie kanalizacji miasta, założenie sieci w 12 wsiach i powiększenie oczyszczalni ścieków. - Miało to kosztować 50 mln zł, z tego 75 proc. z Unii. Wniosek przygotowaliśmy perfekcyjnie. Kończymy już gromadzenie niezbędnych pozwoleń, ale sami tej inwestycji nie zrobimy, bo nasz roczny budżet wynosi 25 mln zł - mówi Zabłocki.
reklama
Pójdą na Euro?
Cięcia w ministerialnym projekcie uzasadniono niskim poziomem merytorycznym wniosków. Przy tych lubuskich były adnotacje o tym, że propozycje nie spełniły kryterium uznającego tylko bardzo duże projekty lub tym, iż zbyt wiele z nich jest bardzo do siebie podobnych.
Samorządowcy mówią wprost o tragedii. Najbardziej zredukowano listę inwestycji ekologicznych. Zniknęły projekty o łącznej wartości 32,9 mld zł, zostało 11,7 mld. Najwięcej cięć było na południu kraju - od ¦ląska do Podkarpacia.
Z listy wypadł także projekt kanalizacji w Krosna Odrzańskiego.
- Tak nie może być! Tyle mówiło się o wyrównywaniu szans. Tymczasem znów skorzystają duże miasta - złości się wiceburmistrz Mirosław Glaz. W kuluarach słyszy się, że wniosek przygotowany przez krośnian nie spełnił wymaganych warunków. Pierwszy - projekt miał opiewać na 25 mln zł, drugi - gmina miała być przygotowana do realizacji zadania w 40 proc. Ponoć nie jest. Glaz z tym się nie zgadza zupełnie.
I bardzo dobrze?
Z tym świętym oburzeniem samorządowców nie zgadza się poseł z Krosna Odrz. Marek Cebula. - Nasz projekt nie spełnił wymogów, które były znane od ponad roku. Trzeba po prostu pilnie śledzić przepisy. A w urzędzie miejskim ktoś nie dopatrzył tych najważniejszych - uważa parlamentarzysta.
Z chóru załamanych wyłamuje się także głos Zielonej Góry.
- Bardzo się z tego cieszę, mimo że wykreślono także nasze trzy inwestycje - mówi Krzysztof Kaliszuk, wiceprezydent Zielonej Góry. - Jestem przekonany, że nasze projekty są tak dobre, że w kolejnym rozdaniu otrzymamy więcej pieniędzy, na większą liczbę pomysłów. Niektóre inwestycje zgłoszone przez samorządy były tak słabe, że z pewnością odpadną.
Inne gminy są jeszcze bardziej zaskoczone. Wójt Szczańca zdziwił się nie tyle na wieść, że jego projekt został skreślony. Bardziej był zaskoczony faktem, że... na tej liście się znajdował. Burmistrz Witnicy podkreśla, że nie składa broni. - Trzeba organizować lobby na rzecz ważnych dla Lubuskiego projektów - podkreśla. Projekty, które zostały teraz skreślone, będą rywalizowały o pieniądze w konkursie. - Małe gminy stoją na przegranej pozycji - uważa Zabłocki. Nieoficjalnie wiemy, że w poniedziałek z samorządowcami ma się w tej sprawi spotkać wojewoda.
Forum
Brak odpowiedzi na forum w tym temacie
Opcja odpowiadania na forum jest aktualnie niedostępna.